Złota legenda Jakuba de Voragine, błogosławionego dominikanina z XIII wieku, to książka, o której słyszał niemal każdy, kto interesuje się teologią czy historią średniowiecza. Barwny zbiór legend o świętych, który rozbudzał wyobraźnię religijną nie tylko ówczesnych chrześcijan, ale także tych żyjących w wiekach późniejszych, znalazł trwałe miejsce w kanonie europejskiej kultury. Ma też burzliwą historię recepcji – z jednej strony wciąż bywa źródłem rozmaitych ciekawostek hagiograficznych, przytaczanych w różnych publikacjach czy w kaznodziejstwie, z drugiej zaś podlega głębokiej krytyce, zwłaszcza począwszy od XVIII wieku.
Złotej legendzie zarzucano wtórność, brak oryginalności, a zarazem hołdowanie prymitywnej wierze w rozmaite cudowności. Zawsze jednak, niezależnie od oceny, traktowano dzieło Jakuba de Voragine jako przede wszystkim zbiór opowieści o świętych z kalendarza liturgicznego. Jacques Le Goff, wybitny francuski mediewista, postawił natomiast tezę, że Złota legenda to nie tylko hagiograficzna kompilacja, ale również mające konkretny zamysł i przekaz dzieło, będące wyrazem głębokiego namysłu autora. W książce Czas uświęcony Le Goff przedstawia analizę Złotej legendy i przekonuje, że chodzi w niej przede wszystkim o wyeksponowanie czasu jako ważnego wymiaru ludzkiej rzeczywistości, w który wkracza także Bóg. Le Goff broni autora średniowiecznego dzieła przed zarzutami infantylnej łatwowierności w kwestii opowieści o nadzwyczajnych wydarzeniach, wyjaśniając, że eksponowanie takich cudowności wypływało z duszpasterskiego wyczucia epoki. Celem Jakuba de Voragine nie było ostatecznie opowiedzenie możliwie najbardziej szokujących legend z dziejów Kościoła, ale pokazanie, że w życiu świętych historia nabiera swojego sensu i pociąga nas ku Bogu. Kalendarz liturgiczny staje się aktualizacją historii zbawienia, a przykłady świętych zarówno z minionych epok, jak i współczesnych pierwszym czytelnikom Złotej legendy umacniają przekonanie, że czas jest uświęcony Bożym działaniem. Ukazanie działania Boga w czasie i poprzez czas współgra z tak istotną w naszej cywilizacji rolą czasu – planowania, wspominania, celebrowania świąt – a nawet w jakimś sensie je współtworzy. Swoją interpretacją Złotej legendy Le Goff udowadnia, że chrześcijaństwo odegrało wielką rolę w kształtowaniu sposobu, w jaki dziś przeżywamy czas. Jednocześnie autor skłania nas do odzyskiwania na nowo we własnym życiu duchowym i w życiu Kościoła sensu roku liturgicznego, poszczególnych okresów, świąt i wspomnień świętych. To właśnie w konkrecie czasu, a nie w jakiejś sferze ponadczasowości, Bóg chce spotykać się z człowiekiem i go zbawiać.
mw