„Tradycja” to słowo-pułapka. Przedstawia się je nam bądź jako nieznośne obciążenie niedoskonałą przeszłością, bądź też jako nośnik prawdziwych wartości, niezasłużony dar, niezawodny znak wysokiej jakości. Kontekst religijny zwielokrotnia jeszcze owe zawiłości. Tradycjonalizm versus katolicyzm „otwarty” – jak bardzo rozpala nas dzisiaj ten spór! Angażujemy się weń emocjonalnie po jednej lub po drugiej stronie pewni, że to nam Opatrzność przyzna kiedyś rację. Tymczasem prawda, której bronimy, to raczej prawda Ewangelii secundum me ipsum, a nie nauka Jezusa Chrystusa. Jaką pozycję w dzisiejszych sporach zająłby Zbawiciel?
1. Nie przyszedł znieść, lecz wypełnić. Celem Jezusa nie było ani podważanie świętych zapisów Prawa i Proroków, ani też ich ubóstwianie, lecz odsłonięcie pełni ich znaczenia (ks. W. Chrostowski). Jest to proces dynamiczny, który w Duchu Świętym – poprzez Kościół – trwać będzie do końca czasu (Y. Congar OP). Wymaga on troski o wierny przekaz – traditio – tego, co otrzymane, zwłaszcza świętego tekstu. Wymaga jednak również stałego poszukiwania głębszego, Bożego zamysłu w nim zawartego.
2. Kto poprowadzi nas bezpiecznie drogą rozeznania boskich i ludzkich tradycji? Fundamentalne dla tego procesu jest otwarcie na Ducha Jezusa poprzez modlitwę (ks. P. Kot, A. Kiejza OFMCap). Jest z nami w tym procesie Kościół – z całym doświadczeniem wybierania „rzeczy nowych i starych”, z Urzędem Nauczycielskim, ze świętymi, którzy są prawdziwymi charyzmatykami rozeznawania (S. Pawłowski SAC, rozmowa z ks. P. Roszakiem).
3. Liturgia to miejsce, w którym wciąż na nowo spotyka się to, co przejęte, z tym, co aktualnie doświadczane a także oczekiwane. To podczas dobrze przeżywanej liturgii odnawia się w celebransie imitatio Christi, to w niej ożywa w nas serce Dobrego Pasterza (A. Jerominek MIC). Ma to być jednak liturgia przeżywana, a nie odprawiana – Mszał to nie instrukcja obsługi ołtarza, lecz partytura mistycznej opery, którą żyje Kościół (ks. P. Kulbacki). Dopiero w tym kontekście będziemy w stanie zdrowo skonfrontować się z frapującym pytaniem, co dalej z łaciną w łacińskim Kościele (ks. F. Longchamps de Bérier).
4. Duszpasterska praxis. Kościół jest sakramentem przeżywania testamentu Jezusa, polegającego na oddaniu siebie w miłości. Duchowny szanujący Tradycję będzie zatem przede wszystkim wchodził w głąb tej Jezusowej eucharystycznej tradycji wydawania siebie – dla innych i za innych (ks. R. J. Woźniak, rozmowa z ks. A. Michalakiem). Włączeni w misterium Chrystusa chrześcijanie będą w stanie nie tylko wytrwać w obcym kulturowo świecie, ale też go skutecznie ewangelizować (ks. P. Mazurkiewicz).
Tradycjonalizm versus katolicyzm „otwarty” – jak bardzo rozpala nas dzisiaj ten spór... Jaką pozycję w dzisiejszych sporach zająłby Zbawiciel? Prawdopodobnie tradycjonaliści uznaliby Go za modernistę, a postępowcy za tradsa... Oby udało nam się pośród tego wszystkiego znaleźć Jezusową drogę.[1]
KS. WOJCIECH BARTKOWICZ
[1] W całym numerze stosujemy następujące skróty: DD – Franciszek, list Desiderio desideravi; DE – Sobór Watykański II, Dekret o ekumenizmie Unitatis redintegratio; DI – Kongregacja Nauki Wiary, deklaracja Dominus Iesus; DKW – Sobór Watykański II, Dekret o katolickich Kościołach Wschodnich Orientalium Ecclesiarum; DPLL – Kongregacja ds. Kultu Bożego i Dyscypliny Sakramentów, Dyrektorium o pobożności ludowej i liturgii; KKK – Katechizm Kościoła Katolickiego; KL – Sobór Watykański II, Konstytucja o liturgii świętej Sacrosanctum Concilium; KO – Sobór Watykański II, Konstytucja dogmatyczna o Objawieniu Bożym Dei verbum; OWMR – Ogólne wprowadzenie do Mszału Rzymskiego; RH – Jan Paweł II, encyklika Redemptor hominis.

